Suknia / Dress

Moja uczennica obdarowała mnie zaufaniem i poprosiła o sukienkę ślubną, bolerko, welon. Oczywiście podjęłam się zadania:) Do tego doradziłam jej toczek i….. zobaczcie sami.
Najlepsze życzenia na nowej drodze życia!/

My student wore a wedding dress I made for her. I convinced her to wear a toque. And she looked marvellous…
Best wishes on a new path of life!

 

fot_2985

fot_4869

fot_3579

fot_3094

 

 

 

Reklama
Published in: on 11 listopada 2016 at 7:14 AM  Dodaj komentarz  
Tags: , ,

Armenia odkryta

10 dni w Armeni. Podziwiałam kraj o którym kilka lat wcześniej nigdy bym nie pomyślała  pod kątem podróży.

Tak się złożyło, że była promocja lotnicza i co tam – lecimy:)  Lubię promocje lotnicze, bo pozwalają one odkrywać miejsca o których wcześniej się nie myślało. Te nowe miejsca zaskakują, zadziwiają, przyciągają.

Armenia w czerwcu ukazała nam się zielona, ze wzgórzami w różnych odcieniach brązu, z polami maków i innych kolorowych kwiatów, których nazw nie znam. Skromne, ale przepiękne monastery z chaczkarami (krzyżami) są po prostu dziełem sztuki zapierającym dech w piersiach.

Choć Armenia kojarzy się z morelami i granatami, niestety nie był to sezon na te owoce. Choć nie brakowało owocowych win:)

Stolica Armenii, Erywań: odmienna architektonicznie nas nie zauroczyła, choć tabliczki z ulicami i napisami armeńskimi przykuły naszą uwagę, a do tego w każdym chyba z tuneli były obrazy. W takim tunelu nawet w  ciemności człowiek nie będzie się czuł strasznie:)

Wielkim plusem miasta jest widok na górę Ararat i dużo skwerów zieleni z kawiarniami.

P1280920

Odwiedziliśmy Muzeum Historyczne, które mocno polecam. Przybliży ono nam choć trochę historię i sztukę Armenii (niestety nie można robić zdjęć). Drugim muzeum do którego zaszliśmy to Muzeum Folku, gdzie można zobaczyć rękodzieła na miarę mistrzów. Trochę zdjęć – klik.

Zwiedziliśmy wiele miejsc w Armenii, ktora witała nas słońcem, gradem, burzą:) O całej wyprawie możesz przeczytać w relacji na Mlecznych – klik

Przejdźmy trochę do stylu ubioru Ormianek. Ormianki są niskimi osobami i wszystkie kobiety chodzą w wysokich szpilkach lub na koturnach. Gdy weszliśmy do obuwniczego to 90%  butów było na wysokim obcasie – powyżej 8 cm. Podeszwy sa dekoracyjne, rzucające się w oczy. Jak nie dekoracyjne podeszwy to lakierki lub złote dodatki. Kobiety ubierają się kolorowo do pewnego wieku i też są szczuplutkie do pewnego wieku:)

Mężczyźni noszą koszule, jeansy lub eleganckie spodnie, a do tego wypastowane buty – to jest bardzo charakterystyczne dla kultury wschodu. Buty to oznaka  stanu majątkowego:)

Resize of P1300699

Resize of P1300700

Resize of P1310551

Bardzo spodobało mi się zdobienie jeansowych ciuchów: koraliki, cekiny, dżety, błyskotki:)

P1290675

Jednak gdy szukałam dla siebie spodni „na bogato”, które wypatrzyłam u przechodnia, niestety ich nie znalazłam:(

Mieliśmy przyjemność być na ceremonii ślubnej i doznałam – można powiedzieć – zawodu. O ile Ormianie lubią złoto i styl na bogato, to tu Panna młoda była ubrana skromnie, ale dodatki były złote.

Widzieliśmy również chrzciny i w ich trakcie dowiedzieliśmy się, że można wchodzić do monasteru w koszulce na ramiączkach, ale trzeba mieć na głowie chustę (dotyczy to tylko kobiet) i nie można zakładać nogi na nogę. Popularne jest kręcenie filmu z uroczystości, ale ubiór uczestników nie jest odświętny jak u nas.

P1290381

Moja chęć zobaczenia sukien na bogato doprowadziła do oglądania sukien w salonach ślubnych. Sprzedawali w salonach swoje marki oraz np. znana mi francuską Cymbeline.

Chodząc ulicami Erywania nie znalazłam sklepu z tkaninami, za to znalazłam takie z pasmanterią, koralikami i włóczkami. Oczywiście zakupiłam ich kilkanaście. Przykładowe ceny: jedwabna 100g – 13 zł, bambusowa 10 zł, bawełniana 6zł, moher – 11 zł, wełna 7 zł.
image

Większość włóczek jest z Turcji, choć nie można przekroczyć granicy do sąsiadów drogą lądową. Sklep z włóczką mieści się kilka metrów za Błękitnym Meczetem.

Oczywiście byliśmy też na Jedwabnym Szlaku:)

P1300105

Published in: on 3 lipca 2014 at 9:13 AM  Dodaj komentarz  
Tags: , , , , ,

Suknia Anity

Sukienka, gdzie w pełni pozwolono mi poczuć fazę projektowania – i doceniono efekt końcowy:) Pierwszy raz robiłam takie drapowania przy ramiączkach zapinanych na szyi – ta moja symetria, dała mi w kość:) Satyna nie  jest w tym łatwa:(

Wielkie podziękowania dla Anity, która mi zaufała i pozwoliła mi się „wyżyć”:)

Published in: on 9 listopada 2011 at 6:57 PM  2 Komentarze  
Tags: , ,

Ślubnie w czerwieni

Pierwsza suknia ślubna którą uszyłam na życzenie:)

Fason sukni wybrałam i dopasowałam do koleżanki, aby wyglądała w tym szczególnym dniu jak najpiękniejsza księżniczka:) Do kreacji uszyłam szal oraz małą torebkę. (więcej…)

Published in: on 12 listopada 2010 at 7:38 PM  6 Komentarzy  
Tags: , , , ,

Jestem w Burdzie!

Jakiś czas temu wysłałam do czasopisma „Burda” kilka zdjęć mojej sukni ślubnej, aby się pochwalić (nie będę kłamać, że nie 🙂

Dziś otworzyłam skrzynkę, oglądam nowy numer „B” i co widzę….

Published in: on 27 lipca 2010 at 10:01 PM  7 Komentarzy  
Tags: , , ,