Podstawy patchworku i quiltingu.

Nauczę Cię podstaw patchworku. Motion quilting, patchwork origami, paper piecing, aplikacji, szycia hexagonów ręcznie i na maszynie…

Będziemy ciąć, szyć, pikować, robić kanapki, zaginać, prasować, prosto szyć, wykańczać oraz używać różnych pomocnych narzędzi.

Bedzie ciut świątecznie, ale nie wydam szczegółów:)

 

Czas: 5 spotkań po 4 godziny, czyli 20 godzin

Termin: 22, 29 listopad oraz 6, 13, 20 grudnia; co wtorek

Godz. 16-20

Cena: 560 zł.

W cenie: najlepszej jakości tkaniny bawełniane zwane patchworkowymi, wiedza, pyszna kawa, herbata oraz przekąska, aby starczyło Ci sił:)

Zapisy: robotkistefci@gmail.com; w tytule proszę wpisać tytuł wasztatu oraz datę.

Reklama

Warsztaty Confetti oraz Stitch and slash

Nie miałam możliwości być na warsztatach w Warszawie w Szkole Patchworku, więc poczyniłam starania, aby warsztaty odbyły się we Wrocławiu jeszcze w tym roku:) 23-24 listopada 2016
Ania Sławińska przyjęła zaproszenie i bardzo się z tego cieszę:)
Zapraszam na warsztat CONFETTI poprowadzony przez Anię 23 listopada oraz 24 listopada warsztat STITCH AND SLASH.

Przedstawiam Anię!
Quilterka i nauczycielka. Z wykształcenia inżynier. Przed przejściem na emeryturę prowadziła agencję marketingową. Jest właścicielką pierwszej w Polsce Szkoły Patchworku, założonej w 2013 r. Wiceprezes Stowarzyszenia Polskiego Patchworku.
Szyje patchworki już ponad 35 lat. Miała siedem wystaw indywidualnych w kraju i za granicą, brała też udział w kilku zbiorowych wystawach patchworkowych krajowych i zagranicznych. Jej prace zdobyły pierwsze nagrody w konkursach patchworkowych organizowanych przez firmy Strima (2011 r.) i Łucznik (2013 r.). W sierpniu 2016 r. „Mgławica Trójlistna Koniczyna” była wystawiana na największej w Europie wystawie patchworkowej w Birmingham w kategorii Fine Art Quilt Masters wśród 20 najwyżej ocenionych quiltów. Najbardziej lubi nurt quiltu artystycznego, a w nim techniki „confetti” oraz „stitch and slash”. Pociąga ją też recycling art, w ramach którego stworzyła swoją własną technikę nazwaną „łaciaki”.
CONFETI -technika łącząca w sobie quilt i kolaż. Idealna do szycia krajobrazów, portretów i innych patchworków.

MINOLTA DIGITAL CAMERA

STITCH AND SLASH

Zapraszam do zapoznania się z jej dziełami na stronach:
http://www.annaslawinska.pl/
http://annaslawinska.blogspot.com/
Prace dotychczasowych uczniów możecie podziwiać TU

Czas: 6 godzin 11:00-17:00
Cena:
CONFETTI – 225 pln; 23.11 br.
STITCH AND SLASH – 225 pln; 24.11 br.
W przypadku zapisania się na dwa warsztaty łączna cena to 410 pln

Zapisy: robotkistefci@gmail.com

Patchworkowy świat

Od wiosny jestem członkiem Stowarzyszenia Polskiego Patchworku:) W związku z tym założyłam na FB grupę –Dolnośląski Patchwork i zapraszam wszystkich z naszego rejonu do dołączenia i spotkania:)

 

Podstawy patchworku

Szpilka – Restaurant Hobby & Craft we Wrocławiu otworzyła się w listopadzie i miałam przyjemność szyć poduszke patchworkową w trakcie otwarcia, a następnie rozpoczęłam prowadzenie w niej warsztatów z zakresu patchworku i quiltingu. Pierwszy warsztat odbył się dziś:) Podstawy patchworku……

Projekt poduszki wyglądał prosto:)

Quilt dla Niki

Quilt na łóżko Niki. Ja byłam tylko wykonawcą☺ Nika sama wybrała sobie tkaniny główne,  a ja kolor tkaniny spodniej i lamówki,  oraz wzór pikowania:) Był to prezent na gwiazdkę wielkości 110 x 180 cm. Tkaniny bawełniane,  ocieplina bawełniana, nici bawełniane- 100% bawełny😊 24 rzędy,  a w rzędzie 14 trójkątów

Tym razem postarałam się zrobić jakiekolwiek zdjęcia☺ i do liczyłam się 13 trójkątów które równo się nie stykają,  czyli czubek trójkąta nie styka się równo z poziomym szwem,  tylko jest odstęp 1-2 mm. No cóż, zawsze można się starać😀

Rag patchwork – tutorial

Jak wiadomo w Anglii tradycja szycia patchworków ciągnie się od dalekiej w przeszłości, dlatego dobrze się uczyć jej od nich:) Nowej techniki robienia patchworku zwanej rag patchwork nauczyłam się chyba z 2 lata temu w Londynie na warsztatach u Jane Lodge. Teraz podzielę się z Tobą tym czego mnie nauczyła na warsztatach.

Potrzebujemy:
– flanelę, chociaż jeans też jest wdzięczny w tej technice:) Tkaniny nie dekatyzujemy.
– ocieplinę bawełnianą
– maszynę i nici
– matę krojczą i nóż krojczy (oczywiście można kroić nożyczkami, ale zajmie to nam więcej czasu)

Bierzemy się do roboty.
Flanelę tniemy na paski o szer. 10 cm i następnie na kwadraty o wymiarach 10×10 cm.
Z ociepliny wycinamy kwadraty 9x9cm.

Nakładamy kwadraty ociepliny na kwadrat flaneli i przykrywamy flanelą. Taką kanapkę przeszywamy fastrygą na krzyż z odstępem 1 cm od brzegu – jak na zdjęciu. !Bez mocowania!

Możemy też przeszyć fastrygą w koło kwadratu wypełnienia, czyli 1 cm od brzegu. Na zdjęciu widać jak szyłam fastrygę ręcznie:)

Następnie łączymy poszczególne kwadraty. Składamy kwadraty lewą stroną do lewej i przeszywamy 1cm od brzegu. Każdy pasek staje się naszym panelem. Łączymy panele kierując wystające szwy w przeciwnym kierunku. Pierwszy panel będzie miał szwy skierowane w górę, ale drugi w dół i tak na zmianę. Pamiętajmy, że szwy mają nachodzić na siebie tzw. szew na szew, aby było równo. Dobrze jest przyszpilić te miejsca.

Rozkładamy nasz patchwork i wystające szwy nacinamy w kilku miejscach, żeby się fajnie strzępiło. Krzyżowe przeszycia wypruwamy. Pozostaje nam taki efekt, a po praniu flanela postrzępi się bardziej i będzie lepszy efekt.

Oto moja poszewka na jaśka gotowa:)

Poszewka na poduszce prezentuje się jak dla mnie ciekawie:)

The Knitting & Stitching Show jesień 2013

Show trwa cztery dni, a ja uczestniczyłam w dwóch. I tak po dwóch dniach pada się z nóg:) Tyle do oglądania, przeliczania, wybierania… Oprócz sklepów, były wystawy, warsztaty oraz pokaz mody. Tym razem przykleiłam się do maszyn do quilting’u których naoglądałam się w gazetach. Przetestowałam kilka maszyn różnych firm. Jednym słowem raj:) Do tego hafciarki i stębnówki do wyboru do koloru.

Nowinką, którą odkryłam jest folia (matowa lub błyszcząca) do naprasowania na tkaninę, co robi ją wodoszczelną. Wygląda ona jak papier śniadaniowy:)

Na show zawsze był też scrapbooking, ale tym razem było tylko jedno stanowisko z papierem. Natomiast do wyboru do koloru było tkanin, tasiemek, przyborów do różnych technik wyszywania, wełen, kordonków, guzików, filców, koronki klockowej, frywolitki, kumihimo, tkactwo…. Co więcej mówić, lepiej zobaczyć:)

Zdjęcia z całego show, które zrobiłam gdzie mogłam – KLIK

Warsztaty u Róży

Jakiś czas temu mialam przyjemność poprowadzenia warsztatów u Róży Rozpruwacz.
Niedziela była pod hasłem patchworkowa poszewka, a w poniedziałek szyłyśmy królika.

Zdj. Róża.

Quilting

Patchworki robiłam w liceum. Na obronę pracy dyplomowej zrobiłam obraz patchworkowy, ale nigdy nie quiltingowałam:) To moja pierwsza próba i myślę, że udana. Szkoda, że nie mam w domu okrągłego stołu:)

Drugie życie spodni – wystawa

Z przyjemnością zapraszam na wystawę prac koleżanki Eli w bibliotece na Oporowie ul. Morelowskiego 43.

Więcej prac, nie tylko szyciowych możecie zobaczyć na blogu Eli.

Zawsze warto pozostawiać stare jeansy, aby z czasem stworzyć z nich coś nowego:)

Patchworkowa torebka

Torebka patchworkowa z resztek, które mi zostały po patchworkowej poszewce. Uszyłam ją ręcznie jak byłam chora w majówkę – tylko na takie ruchy było mnie stać, między spaniem, jedzeniem:)

Po zszyciu doszyłam środek (już maszynowo) oraz ramiączka z zastosowaniem mojego nowego nabytku w postaci trójkąta do zaprasowywania taśm na 2,5 cm –  lamownik do zaprasowywania taśm to cacko. Nie odmierzasz ani nie układasz żmudnie lamówki, tylko wkładasz wykrojony na tzw. oko pasek przez trójkąt i od razu lecisz żelazkiem. Miło i przyjemnie.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Zdj. Sus.

Torebkę wystawiłam na konkurs „Torebka Patchworkowa” na forum Szyjemy po godzinach, ale moja torebka na tle innych wygląda skromnie przez duże S.

 

Tematycznie#4 – Patchwork

Na wyzwanie Kwiatu Dolnośląskiego pt. Patchwork uszyłam tradycyjny, ręcznie robiony patchwork (bez użycia maszyny). Z resztek tkaniny wyszła mi poszewka na jaśka.

Na dowód, że szyte ręcznie:)

Patchworkowo

Wróciłam z wojaży i od razu do roboty:) Tu przeszyć, tu zaszyć, tu zwęzić, tu uszyć i wena twórcza nadchodzi:)

W Londynie brałam udział w loterii i wygrałam kawałki tkanin do patchworku i nadszedł ich czas.  Zeszyłam, ale żeby zrobić coś co mam w głowie muszę dorobić tkaninę, czyli nauczyć się farbować. Nie ma to jak przymusowa nauka:) Więc już niedługo mam nadzieję nauczę się farbować w  ciekawe, kolorowe wzory. Wiosno przybywaj:)