Ponowne wyzwanie, którego się podjęłam na ostatnią chwilę:) Fotograf przyszedł, aby zrobić zdjęcie, aja jeszcze zamek wszywałam:) Decyzję podjęłam późno, że zamiast czarnego zamka wszyć musiałam biały. Dlatego też zdjęcie tyłu opublikuję później z właściwym zamkiem:)
Karczek jest wykonany techniką marszczenia zwaną canadian smocking. Nauczyłam się jej z Burdy – oczywiście:) 2011/11 s.84.
W konkursie bierze udział wiele pięknych rzeczy, moimi faworytami jest sukienka Sussany – Magdalena W.) i Doroty P. Wszystkie rzeczy można oglądnąć na –
Zaintrygował mnie karczek, myślę sobie że jest bardzo pracochłonny… Ale efekt końcowy jest tego wart, skromna ale piękna sukienka.
Ja pomyślałam dokładnie tak jak Susanna. Długo się robi te marszczenia?
Trochę czasu, dokładnie powiem Ci po nowym roku. Robię poduszkę aby wyliczyć zużycie tkaniny i czas pracy:) więc cierpliwości.